22 kwietnia 2013

Pokaz filmu Dom w którym mieszkam

W wojnie z narkotykami nigdy nie chodziło o same narkotyki. Kluby Krytyki Politycznej zapraszają W kwietniu, maju i czerwcu na cykl projekcji filmu dokumentalnego Dom, w którym mieszkam (The House I live in), podliczającego koszty ekonomiczne i społeczne ponad 50-letniej wojny z narkotykami.

Zapraszamy na pokaz w Białymstoku:
9 maja, czwartek, godz. 18.30, OKI DOKI art, am i coś tam, ul. Nowy Świat 2

wprowadzenie: Sylwia Tabor (Klub KP w Białymstoku, narkopolityka.pl)

Wstęp wolny!

O filmie:
Dom w którym mieszkam to krytyczna analiza amerykańskiej polityki narkotykowej, bezlitośnie punktująca wszystkie jej absurdy i niekonsekwencje. Reżyser Eugene Jarecki od początku stawia tezę, że wojna z narkotykami (War on Drugs), rozpoczęta w wyniku koniunkturalnej decyzji Richarda Nixona, który usiłował poprawić nadszarpnięty wizerunek jakimś spektakularnym posunięciem, to jedna z boleśniejszych pomyłek amerykańskiego establishmentu. Kolejne rządy (nie tylko republikańskie) stały się zakładnikami własnej polityki wizerunkowej: twardy kurs w walce przeciwko narkotykowym dilerom to żelazny punkt każdego wyborczego programu.

Tymczasem mimo kolejnych spektakularnych posunięć w narkotykowej wojnie, konsumpcja nielegalnych używek wciąż rośnie, a więzienia pękają w szwach. Reżyser portretuje obie strony – równie dociekliwie analizując warunki pracy dilerów, jak i ścigających ich policjantów. Jarecki z upodobaniem pokazuje paradoksy antynarkotykowego twardego kursu: dlaczego na przykład kara za posiadanie cracku (sztandarowego narkotyku czarnej biedoty) jest z założenia stokrotnie wyższa niż „zwykłej” kokainy (kojarzonej raczej z białym establishmentem)?  W jego ujęciu, wojna z narkotykami to wygodne narzędzie władzy, dyscyplinującej niepokorne mniejszości, nie tylko rasowe.

Film ukazuje, że szkody wojny z narkotykami wpływają na losy jednostek i całych społeczności, bo polityka bazująca wyłącznie na wymiarze sprawiedliwości prowadzi tylko do masowego osadzania w więzieniach. Wcale nie poprawia zdrowia ani bezpieczeństwa publicznego użytkowników narkotyków i osób nie korzystających z substancji psychoaktywnych w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Sama wojna z narkotykami kosztuje rokrocznie amerykańskich podatników co najmniej 51 miliardów dolarów. To dokładnie 168 dolarów przypadające na jedną kobietę, jednego mężczyznę lub jedno dziecko w USA – są to koszty wojny z narkotykami na szczeblu państwowym lub stanowym, nieuwzględniające kosztów lokalnych lub niepoliczalnych, jak bezrobocie lub niedostępność edukacji.

/materiały prasowe/


Więcej informacji o potrzebie zmiany globalnej polityki narkotykowej znajdziesz w serwisie www.narkopolityka.pl. Projekcje poprzedzą wprowadzenia specjalistów zajmujących się polityką narkotykową i prowadzących kampanie na rzecz racjonalizacji prawa.

Najlepszy film dokumentalny 2012 roku! Dom, w którym mieszkam powinien obejrzeć każdy.
New York Times
Praktyczna i finansowa porażka wojny z narkotykami to tylko część złożonego problemu. Te same strategie polityczne, które tak mało zaradziły na poziom spożycia narkotyków w Stanach Zjednoczonych, dogłębnie i niewspółmiernie oddziaływały niekorzystnie przede wszystkim na najbiedniejszych, społeczności imigranckie i inne mniejszości.
Brad
Pitt na pokazie filmu w Los Angeles


reżyseria: Eugene Jarecki
zdjęcia: Derek Hallquist, Sam Cullman
montaż: Paul Frost
produkcja: Charlotte Street Films, USA, 2012 / 110 '


Nagrody i wyróżnienia:
2012 Transatlantyk - Audience Award
2012 Sundance Film Festival - Grand Jury Prize - Best US Documentary
2012 Sheffield Doc/Fest
2012 AFI/Discovery Silverdocs

Partnerem cyklu pokazów filmu jest Festiwal Watch Doc organizowany przez Helsińską Fundację Praw Człowieka.